Jak poinformował we wtorek dyrektor Urzędu Morskiego w Słupsku Tomasz Bobin, substancję w postaci leżących na piasku grud wykryto na plaży w poniedziałek. Jej obecność stwierdzono na ok. 13-kilometrowym odcinku plaży. Materiał - dotykany patykiem - reagował samozapłonem. We wtorek pobrane przez grupę chemiczną Państwowej Straży Pożarnej próbki zbadali specjaliści z Marynarki Wojennej. Wykryto w nich obecność fosforanu bromu. Nie ustalono źródła pochodzenia substancji. Wojskowi chemicy wykluczyli, by materiał był bojowym środkiem trującym. Jeszcze we wtorek po godz. 17 strażacy mają rozpocząć usuwanie z plaży toksycznego materiału. Starszy kapitan Zbigniew Stromski z Komendy Miejskiej PSP w Słupsku powiedział PAP, że w oczyszczaniu będzie brało udział 8 zastępów, czyli 56 strażaków. Substancja ma być zebrana do beczek, które później zostaną wywiezione z Czołpina pod nadzorem Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska. Utylizacją chemikaliów ma się zająć specjalistyczna firma. Urzędy Morskie w Słupsku i Gdyni sprawdziły we wtorek pozostałe administrowane przez siebie odcinki wybrzeża pod kątem występowania podobnych zanieczyszczeń. Niczego nie znaleziono. Samolot Urzędu Morskiego w Gdyni przeprowadził również rozpoznanie toni wodnej z powietrza. Tu także nie stwierdzono występowania zanieczyszczeń. Według dyrektora Urzędu Morskiego w Słupsku usuwanie chemikaliów z plaży może potrwać do środy.