Wykonany z namiotowego płótna wykończonego skórą plecak przekazała muzeum rodzina zmarłej przed prawie dwoma laty Pobłockiej. Wprawdzie zielona niegdyś tkanina jest bardzo spłowiała, ale - uszyty w gdyńskiej rodzinnej firmie państwa Rekowskich plecak, zachował się w całości i jest w dobrym, jak na swoje lata, stanie. Jak powiedziała dyrektor placówki Dagmara Płaza-Opacka, plecak zostanie przekazany konserwatorom, aby ci orzekli, czy nie wymaga on jakichś pilnych zabiegów. W przyszłości przekazany Muzeum w depozyt eksponat ma trafić do zbiorów Muzeum Harcerstwa Pomorskiego, które planuje się utworzyć w Trójmieście. Plecak ma niezwykła historię Niezwykła historia plecaka związana jest z przełomem 1944 i 1945 roku, kiedy to druhowie z wojennego Tajnego Hufca Harcerzy w Gdyni przeprowadzali w mieście akcję "B-2", w ramach której zbierali informacje na temat rozmieszczenia niemieckiego uzbrojenia oraz umocnień. - Te, zbierane powoli, z narażeniem życia informacje nanoszone były na mapy, które miały zostać przekazane wojskom radzieckim, tak, by te - walcząc z Niemcami, skuteczniej mogły ostrzeliwać obiekty wojskowe zabijając jak najmniej cywilów i nie powodując zniszczeń przypadkowych budynków - powiedział hm. Maciej Szafrański z gdyńskiego hufca Związku Harcerstwa Polskiego. Tajna misja 21-letniej łączniczki Na wszelki wypadek harcerze z tajnego hufca przygotowali trzy egzemplarze mapy. Dostarczenia jednej z nich podjęła się na początku 1945 roku druhna Mieczysława Pobłocka (wówczas jeszcze Oleszak) nosząca pseudonim "Przelotny Ptak". Szczegóły misji nie są znane, wiadomo jednak, że 21-letniej łączniczce udało się przejść przez linię frontu na terenie Kaszub i dostarczyć mapę ukrytą w podwójnym dnie plecaka. - Legenda mówi, że po drodze druhna przekonała niemieckich żołnierzy, że chce odwiedzić chorą matkę, a ci podwieźli ją nawet czołgiem - powiedział Szafrański. Mapa ukryta w podwójnym dnie plecaka Jak dodał, dzięki tej bardzo niebezpiecznej misji udało się uratować Gdynię od taki wielkich zniszczeń, jakie na przełomie 1944 i 1945 roku dotknęły wiele polskich miast, w tym na przykład Gdańsk. Druhna przeżyła wojnę Według informacji przekazanej przez gdyńskich harcerzy Mieczysława Pobłocka (z domu Oleszak) urodziła się 24 grudnia 1923 roku w Krotoszynie, od wczesnych lat młodzieńczych mieszkała jednak w Trójmieście. Jej ojciec - polski oficer zasłużony w I wojnie światowej i odznaczony orderem Virtuti Militari, zginął w czasie II wojny światowej w obozie Mauthausen, do którego został zesłany. Pobłocka wraz z matką ukrywały się przez jakiś czas. Potem młodej dziewczynie wyrobiono fałszywe dokumenty, zamieszkała z dalszą rodziną i została członkinią Tajnego Hufca Harcerzy w Gdyni. Po wojnie Pobłocka najprawdopodobniej nie miała już związków z harcerstwem. Zmarła wiosna 2009 roku. FB.init("baac9ef38ccd29fc91ce2d9d05b4783b");