- Zatrudnienie takiej firmy - jak wyjaśnia Jerzy Gembalski z urzędu miasta - to 150 tys. złotych. Według niego koszt nie jest duży. - Budżet miasta to jest około 1,2 mld złotych, więc to wyjdą setne części jednego procenta dochodów miasta - wylicza. Agencji przyjrzą się przede wszystkim przetargom. Władze miasta liczą, że wynajęta firma wykaże się sporym sprytem i skutecznie ujawniać będzie afery korupcyjne. - Być może założą własną firmę, by uczestniczyć w przetargu, być może wprowadzą swoich pracowników do firmy, która działa na runku np. budowlanym i uczestniczy w przetargu - proponuje Gembalski. Urzędnicy z Gdańska muszą się wiec mieć na baczności. Agenci rozpoczną pracę w maju.