Wszystko przez trakcję zerwaną przez jeden z pociągów w rejonie przystanku Sopot - Wyścigi. Dyspozytor SKM musiał skierować pociągi podmiejskie na jeden tor na odcinku od Sopotu do Gdańska -Oliwy. Ruch wahadłowy spowolnił poruszanie się kolejek na tyle, że na peronach na odjazd czekały tłumy ludzi. Przywracanie normalnego ruchu potrwać może do południa. Wojciech Jankowski