- To nie będzie prywatyzacja tylko komercjalizacja szpitala - mówi wicestarosta chojnicki i przewodniczący rady społecznej szpitala Marek Szczepański. Chojnicki szpital jest jednostką organizacyjną starostwa powiatowego. Jest podporządkowany powiatowi, a dyrektor staroście. Już niebawem struktura organizacyjna chojnickiej placówki ma się zmienić. Iść w spółkę Jak na razie w starostwie nie ma jeszcze konkretnych rozwiązań, ale koncepcja jest i są też terminy. Zarząd chce przekształcić szpital do końca tej kadencji samorządowej, a więc do 2010 roku. Wydaje się, że członkowie zarządu mają do wyboru dwie opcje. Albo szpital zostanie przekształcony w spółkę ze stuprocentowym kapitałem starostwa, albo będzie to spółka prawa handlowego. Rozwijać i zarabiać Jakie mogą być korzyści z komercjalizacji szpitala? Wicestarosta Marek Szczepański mówi, że przede wszystkim placówka będzie mogła zacząć zarabiać. - Na przykład teraz szpital nie może wykonywać płatnych zabiegów czy operacji. Po komercjalizacji będzie mógł i to na pewno przyniesie mu zyski - mówi Marek Szczepański. - Dobry pomysł. To kolejny impuls do rozwoju szpitala - mówi dyrektor chojnickiej placówki Leszek Bonna. - Nasza gospodarka jest skapitalizowana, tylko ochrona zdrowia jest w tej dziedzinie taką wyspą. Szpitale w swojej strukturze są socjalistyczne. Jedynym wyjściem na polepszenie sytuacji szpitali jest ich urynkowienie - dodaje Leszek Bonna. Czas operacji - 2 lata Zarząd powiatu daje sobie jeszcze dwa lata, żeby wyleczyć chojnicki szpital z socjalistycznej choroby. - Na razie czekamy jeszcze na ustawę, którą przygotowuje rząd. Nowe przepisy mają pokazać, w jaki sposób komercjalizować szpitale - tłumaczy Marek Szczepański. Zarząd powiatu podjął już decyzję, że zostanie wybrana firma prawnicza, która ma opracować przekształcenie. Nazwę firmy powinniśmy poznać do końca roku. Michał Rytlewski Co o zamiarach zarządu powiatu myślą radni powiatowi? Zenon Bieliński, lekarz z Brus: Nie słyszałem, że zarząd się przygotowuje do przekształcenia. Co do samych zmian to uważam, że sposób finansowania placówki się nie zmieni, pieniędzy więcej w szpitalu nie będzie. Może jedynie ktoś pozbędzie się odpowiedzialności. Ja mam co do tego mieszane uczucia. Prywatyzacja, nawet taka jak ta z udziałem samorządu nie zawsze wychodzi na dobre, szczególnie tam gdzie nie ma konkurencji. Maciej Nawrot, lekarz gmina Czersk: Słyszałem o takich planach, ale uważam, że to nie jest dobry pomysł. Zbyt wiele osób jest zatrudnionych w szpitalu i mogłyby być w przyszłości też gwałcone interesy pacjentów. Przeliczanie na pieniądze pewnych usług mogłoby się okazać nieopłacalne. Czasem dla dobra pacjenta do interesu trzeba dopłacić. Może w małych szpitalach takie przekształcenia się sprawdzają, ale nasz jest duży i pełni rolę filara dla ochrony zdrowia w rejonie. Przemysław Biesek, sekretarz UM w Czersku: Nic mi nie wiadomo o takich planach zarządu powiatu. Nie wiem co takie przekształcenie miałoby dać zarówno pacjentom jak i powiatowi. Przekształcenia w małych przychodniach nie są złe, bo te jak widać radzą sobie prawie tak dobrze jak prywatne. Szpital to jednak nie to samo. Nie mogę powiedzieć, że jestem przeciwko przekształceniu. Zanim jednak zagłosuję muszę poznać wszystkie dane dotyczące tej decyzji i przede wszystkim muszę wiedzieć, że pacjenci na tym nie stracą. Józef Pokrzywnicki były wiceburmistrz Chojnic: Ja na podobne przekształcenia patrzyłem wcześniej w mieście. Tyle, że tam to dotyczyło podstawowej opieki zdrowotnej. Na początku też były wątpliwości, ale teraz wszystko dobrze funkcjonuje. Co do przekształcenia szpitala, to bardzo chętnie to poprę, ale muszę znać wszystkie szczegóły. Muszę wiedzieć czy powiat nadal będzie miał kontrolę nad spółką. Co się stanie z obiektem szpitala, bo to ogromny majątek, którego za bezcen nie można oddać. To jest bardzo ważne. Co do samej spółki to nie mam uwag.