Rewanż za tydzień na terenie rywala. Czy żółto-niebiescy zdołają powtórzyć wynik sprzed blisko pięciu lat, kiedy w pucharowej rywalizacji ograli tego rywala 2:0? 2 sierpnia 2003 roku Arka pokonała u siebie Wisłę 2:0 po golach Grzegorza Podstawka w 7. i Rafał Murawskiego w 38. minucie. Z tamtego składu obecnie w żółto-niebieskich szeregach jest tylko dwóch piłkarzy Dariusz Ulanowski i Łukasz Kowalski. - Przed tamtym zespołem mieliśmy wtedy wielki respekt, gdyż była to jeszcze Wisła pod wodzą trenera Kasperczaka, świeżo po największych osiągnięciach. Po zwycięstwie uwierzyliśmy, że stać nas na włączenie się do walki o ekstraklasę. Tymczasem sezon kończyliśmy w barażach o utrzymanie - przypomina ten ostatni. Wówczas Arkę prowadził Marek Kusto. Mówiło się, że trener, przez lata "wiślak", bardzo prestiżową potraktował tę potyczkę. Tak miał poprowadzić przedsezonowe przygotowania, że drużyna osiągnęła najwyższą dyspozycję właśnie na mecz pucharowy. Ostatecznie w tych rozgrywkach gdynianie zostali wyeliminowani już w następnej rundzie po 0:1 z GKS Katowice, a Kusto stracił pracę jeszcze jesienią, gdy w drugiej lidze drużynie było bliżej końca tabeli niż jej początku. Wątek trenerski przypominamy nie bez kozery, bo i obecnie gdynian prowadzi szkoleniowiec spod Wawelu. Wojciech Stawowy w barwach Wisły dwukrotnie zdobył tytuł mistrza Polki juniorów, ale propozycji pracy z pierwszą drużyną wówczas się nie doczekał. Jako trener Arki już dwukrotnie grał z Wisłą i oba spotkania zakończyły się remisami. W minionych rozgrywkach ekstraklasy przy ul. Olimpijskiej było 0:0, a w Krakowie 2:2. W tym ostatnim spotkaniu żółto-niebiescy przegrywali do przerwy 0:2, ale wyrównali po golach Olgierda Moskalewicza i Bartosza Ławy. Stawowy w ogóle w barwach gdynian ma patent na krakowskiego zespołu. Jeszcze lepszy bilans niż z Wisłą ma z Cracovią, w której wypromował się jako trener. "Pasy" zostały pokonane w ekstraklasie 4:2, a pod Wawelem było 1:1. Jesienią zaś 1/8 finału Pucharu Polki Arka wygrała na wyjeździe z Cracovią 1:0 po golu Marcina Wachowicza. Wcześniej ten skrzydłowy dał drużynie awans w Janikowie, strzelając Unii gola na 2:1 w dogrywce. - Obecnie zdecydowanie ważniejsze są dla nas rozgrywki ligowe niż pucharowe. Mecze z Wisłą nie mają dla mnie osobistych podtekstów. Zagramy na tyle, na ile nas będzie stać. Na tle tak renomowanego rywala najlepiej będzie widać, gdzie obecnie jesteśmy - deklaruje Stawowy. Zapewne szkoleniowiec pozostanie zgodny zasadzie, którą w prowadził jesienią, że w pucharze daje szanse tym, którzy mniej grają w lidze. Do bramki powinien wejść Norbert Witkowski, a zmiany zapewne będą też i w polu. Wisła do ćwierćfinału Pucharu Polski dotarła po wyjazdowych wygranych: w karnych 5:4 nad Śląskiem Wrocław (w regulaminowym czasie i po dogrywce 2:2) oraz 3:1 z GKS Tychy. Po dwa gole strzelili Paweł Brożek i Dudu Omagbemi. Obaj mają szansę wystąpić w Gdyni. W meczowej "18" na wtorkowy mecz zapowiadane są zresztą największe obecnie krakowskiego gwiazdy z Cleberem, Markiem Zieńczukiem, Radosławem Matusiakiem czy Wojciechem Łobodzińskim na czele. Trener Maciej Skorża w minionym sezonie z Groclinem wygrał w Pucharze Polki i Pucharze Ekstraklasy. Teraz z Wisłą zamierza ustrzelić potrójną koronę, czyli zdobyć oba puchary oraz wygrać ligę. Na taryfę ulgową Arka zatem liczyć nie może. jag