Jak poinformował PAP rzecznik prasowy lęborskiej policji Daniel Pańczyszyn, szef komisariatu w Łebie podinspektor Marek Kwaśniak został odwołany we wtorek. Od pełnienia obowiązków odsunięto go w trybie natychmiastowym po tym, gdy - tego samego dnia - dziennikarz Radia Gdańsk dostarczył policji nagranie mogące kompromitować funkcjonariusza. Policja odmówiła informacji na temat treści nagrania, ale radio poinformowało na antenie, że utrwalono na nim rozmowę szefa komisariatu z lokalnym przedsiębiorcą, któremu funkcjonariusz radził, jak pozbyć się konkurencji. Szef komisariatu miał powiedzieć m.in.: "załóż kominiarkę i załatw sprawę, a wtedy na pewno nie znajdę sprawcy", potem miał dodać, że żartował. Jak poinformowała rozgłośnia, sprawa dotyczy konfliktu pomiędzy firmami z Łeby wożącymi turystów w rejon ruchomych wydm. - Firmy wzajemnie się zwalczają i zgłaszają wykroczenia konkurencji na policję. Jeden z przedsiębiorców w budynku policji przypadkowo nagrał rozmowę podinspektora Marka Kwaśniaka, komendanta policji w Łebie, z inną przedsiębiorcą - poinformowało radio. Rozgłośnia podała też, że po nagraniu rozmowy przedsiębiorca wszedł do pomieszczenia, w którym się ona odbywała. Policjant próbował wówczas wyrwać biznesmenowi z rąk telefon, na którym dokonano nagrania. Pańczyszyn powiedział PAP, że wobec szefa komisariatu w Łebie wszczęto postępowanie dyscyplinarne. Niewykluczone, że jeszcze we wtorek policja zawiadomi o sprawie prokuraturę.