Śledztwo prowadzone przez policję wykazało, że głównym organizatorem zbrodni był 38-letni syn taksówkarza, który kilka dni po zabójstwie zgłosił zaginięcie ojca i zidentyfikował zwłoki. Dzisiaj podejrzanym mają być przedstawione zarzuty zabójstwa. - Śledztwo było gigantyczną pracą wykonaną przez policyjną specgrupę: Przeprowdziliśmy blisko półtora tysiąca rozmów z mieszkańcami Gdyni. Nawiązaliśmy ścisłą współpracę z korporacjami taksówkarskimi, z kierowcami - powiedziała rzeczniczka gdyńskiej policji Danuta Wołk-Karaczewska Syn taksówkarza ma 38 lat, wnuk 17 a ich wspólnik 23 lata. Za fałszywe zeznania zatrzymano jeszcze dwie kobiety - przyjaciółki morderców.