Awaria dotknęła gospodarstwa głównie z powiatu polickiego, okolic Goleniowa i Stargardu Szczecińskiego. - Niektóre domy nie mają prądu już dwie doby - powiedział Grzegorz Gwiazda z Zachodniopomorskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Bez zasilania jest ponad 150 stacji transformatorowych, ponieważ uszkodzone zostały linie średniego napięcia. - Trakcje energetyczne są zrywane najczęściej przez spadające na nie oblodzone gałęzie drzew - wyjaśnił Gwiazda. Dodał, że ekipy usuwają awarie cały czas, jednak do miejsc wielu uszkodzeń jest im trudno dotrzeć. - Uszkodzeń przybywa po nocy, w sobotę rano było dwa razy więcej stacji transformatorowych bez zasilania niż wieczorem. Po tej nocy może ich znowu przybyć - powiedział Gwiazda. Z powodu mrozów jest również bardzo trudna sytuacja w miejscowościach położonych nad Odrą. Rzeka w wielu miejscach przekroczyła stany alarmowe (w Widuchowej o 135 cm,Gryfinie-70,Szczecinie - 6 cm). Przyczyną przekroczeń jest spiętrzenie wody przez zatory lodowe na Odrze oraz wiatr z kierunków północnych, który utrudnia spływanie kry do morza. W sobotę lodołamacze kruszyły zator na Odrze pomiędzy Gryfinem a Szczecinem. Na jeziorze Dąbskim poszerzały rynnę, którą lód ma spływać do morza. - Bardzo wiele zależy teraz od pracy lodołamaczy, jeśli nie uda się rozbić zatorów może dojść do lokalnych podtopień - powiedział Gwiazda. Mieszkańcy miejscowości nad rzeką są informowani, że w razie podniesienia się wody może być konieczna ewakuacja ludzi i zwierząt. Wały są cały czas monitorowane przez służby. W kilku miejscowościach woda podsiąka do piwnic, pojawia się na najniżej położonych podwórkach. - Mamy nadzieję, że temperatury nie spadną w najbliższych dniach znacznie poniżej zera, bo w takim wypadku nie prowadzi się akcji lodołamania - powiedział Gwiazda. Pomorskie też bez prądu W woj. pomorskim, gdzie w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia prądu było pozbawionych ok. 20 tys. mieszkańców, najtrudniejsza sytuacja jest w rejonie Starogardu Gdańskiego, Kartuz, Tczewa i Wejherowa. Rzeczniczka spółki Energa-Operator S.A. Alina Geniusz-Siuchnińska poinformowała w sobotę, że przy usuwaniu awarii pracują wszystkie ekipy, ale w wiele miejsc pogotowie energetyczne z powodu trudnych warunków nie może dojechać. - Dotarcie do miejsc awarii, przekopanie się przez śnieg jest teraz największym problemem - dodała. Dlatego - podkreśliła - trudno jest przewidzieć, jak długo potrwa usuwanie uszkodzeń. Najwięcej awarii wystąpiło minionej nocy i w sobotę rano. Według rzeczniczki, tylko w rejonie Starogardu Gdańskiego nie działa prawie 600 stacji transformatorowych. Prądu nie ma też w części trzech dzielnic Gdańska. Rzeczniczka zaznaczyła, że awarie spowodowały przede wszystkim następstwa temperatury oscylującej wokół zera stopni. - Z powodu oblodzenia na linie spadają gałęzie i drzewa, mamy wiele zerwanych linii i połamanych słupów - dodała.