Agencja Rozwoju Przemysłu poinformowała, że do przetargu na obie stocznie zgłosiło się 36 inwestorów. Jedynym kryterium, które zdecyduje o zwycięstwie będzie oferowana cena. Przetarg będzie nietypowy także ze względu na sposób jego organizacji: odbędzie się na specjalnej stronie internetowej. Do końca miesiąca stocznie w Gdyni i w Szczecinie mają być zlikwidowane, a wszyscy pracownicy (łącznie ponad 9 tys. osób) zwolnieni. Zgodnie z wymogami Komisji Europejskiej, majątek obu stoczni zostanie sprzedany w otwartym nieograniczonym przetargu. Będzie on prowadzony przez zarządcę kompensacji, który także dokona wyboru najlepszego oferenta. W przypadku niewyłonienia nabywcy dla poszczególnych części majątku stoczni w przetargach, będą one zbywane w drodze aukcji. Zarządca kompensacji może ją ogłosić w ciągu trzech dni od unieważnienia lub niedojścia przetargu do skutku po cenie wywoławczej, nie niższej niż oferowana w przetargu. Szczegóły związane z wyprzedażą majątku zostały zawarte w tzw. specustawie stoczniowej, która weszła w życie 6 stycznia. Nie gwarantuje ona produkcji statków w sprzedanych zakładach. Przyjęcie i realizacja ustawy są efektem uznania w ubiegłym roku przez Komisję Europejską za nielegalną pomocy finansowej udzielonej przez polski rząd obu stoczniom.