Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk, decyzję co do przekazania gdańskiemu biuru sprawy, która pierwotnie trafiła do sopockiej prokuratury, podjęła w poniedziałek PK. Sprawa dotyczy sytuacji opisanej przez sobotnią "Rzeczpospolitą". Gazeta napisała, że Jacek Karnowski w marcu br., w zamian za pomoc w wydaniu pozwolenia na nadbudowę strychu jednej z sopockich kamienic, domagał się od lokalnego przedsiębiorcy dwóch mieszkań. "Rz" dotarła do nagrania rozmowy prezydenta z biznesmenem, który zawiadomił o sprawie sopocką prokuraturę. Prezydent Sopotu Jacek Karnowski (PO) nie czuje się winny przedstawienia propozycji korupcyjnej. Twierdzi, że rozmowa dotyczyła wspólnej, całkowicie legalnej, inwestycji. Karnowski powiedział, że zrezygnował z interesu po tym, jak dowiedział się, że podlegający mu urzędnicy (jeszcze przed jego rozmową z biznesmenem) nie zgodzili się na nadbudowę kamienicy. Sopoccy działacze PiS zaapelowali w niedzielę do ministra sprawiedliwości, by sprawą zajęła się inna niż sopocka prokuratura. Zażądali też, by prezydent Karnowski podał się do dymisji i zrzekł się wszystkich pełnionych przez siebie funkcji. Karnowski już w sobotę zawiesił swoje członkostwo w PO. W niedzielę poinformował media, że bierze kilkudniowy, bezpłatny urlop i jest całkowicie do dyspozycji prokuratury. W ciągu dwóch najbliższych tygodni w Sopocie odbędzie się sesja Rady Miasta (RM), na której radni przedyskutują sprawę. Z prośbą o zwołania takiej sesji zwrócił się w poniedziałek do przewodniczącego RM Sopotu, szef klubu radnych PiS.