Jak poinformował w niedzielę oficer dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa (WSKR) mł. kpt. Rajmund Darga, ogień strawił cały drewniany budynek. - Trwa dogaszanie. Musimy to zrobić bardzo starannie, bo wiejący na plaży wiatr może rozniecić ogień na nowo albo przenieść iskrę na sąsiednie obiekty, z tego, co wiemy także użytkowane tylko w sezonie - wyjaśnił st. ogniomistrz Tomasz Szeliga z WSKR. Drewniany obiekt miał około 200 metrów kw. powierzchni. - Jego właściciel poinformował nas, że budynek był przeznaczony do rozbiórki. Już jakiś czas temu odcięto w nim prąd, gaz i inne media - powiedział Szeliga. W akcji gaszenia wzięło udział sześć zastępów straży pożarnej. Z informacji przekazanych przez strażaków wynika, że w budynku nikogo nie było. Akcji gaśniczej przyglądała się spora grupa spacerowiczów, która zebrała się na plaży. Straż pożarna nie jest w stanie określić nawet przypuszczalnej przyczyny pożaru. - Zajmie się tym policja - powiedzieli strażacy.