W 2030 przestały śmiać się nawet dzieci. I nagle w małym miasteczku gdzieś na rubieżach Ameryki grupa stojących pod fryzjerem mężczyzn wybucha straszliwym, niepohamowanym śmiechem, wstrząsając posadami ponurego świata. Co się stało? Ano przechodzący właśnie tamtędy farmer poślizgnął się na skórce od banana. Czy może być coś bardziej zabawnego niż cudze nieszczęście? My chcemy udowodnić, że tak, że z własnych opresji można śmiać się tak samo przestronnie jak z cudzych, wymaga to wszakże sporego dystansu do samego siebie i specyficznego poczucia humoru . "Śpiewniczek upiornych kantyczek" realizowałem po raz pierwszy wraz z Krzysztofem Zaleskim na Wrocławskim Festiwalu Piosenki Aktorskiej bez mała 15 lat temu. Byłem pomysłodawcą, współautorem scenariusza i kierownikiem muzycznym tego koncertu. Reżyserował Krzysztof Zaleski, scenografię projektował Jerzy Kalina. Cudowni faceci, jednak moje ego tak się w międzyczasie rozbuchało, że postanowiłem zmierzyć się z tymi "kantyczkami" po raz drugi-tym razem w pojedynkę. Nie będzie to jednak kopia tamtego przedsięwzięcia, choć wiele piosenek ze względu na ich czarny charakter trzeba będzie powtórzyć. Utwory zebrane w tym spektaklu opisują ludzkie życie jako jedno wielkie pasmo nieszczęść, od których uwolnić nas może jedynie kostucha, ale jak się okaże- bycie nieboszczykiem też ma swoje ciemne strony. Ostatecznie "śmiech to zdrowie" o ile nie "umrze się ze śmiechu". Jerzy Satanowski Scenariusz i reżyseria: Jerzy Satanowski Spektakl odbędzie się 29 sierpnia (środa), o godz. 19.30. Teatr Atelier im. Agnieszki Osieckiej, Sopot, Al. Mamuszki 2.