Przypomnijmy, że pomnik został obalony w ubiegłym tygodniu po tym, jak światło dzienne ujrzały relacje o wykorzystywaniu seksualnym dzieci przez ks. Jankowskiego. Później jednak zwolennicy kapelana "Solidarności" przywrócili pomnik w to samo miejsce. Obecnie pomnika pilnuje policja. Związkowcy zapowiadają, że sami będą go strzec przed kolejnymi "zamachami". Warty mają być całodobowe. Związkowcy ujawnili swoje plany po niedzielnej mszy w intencji ks. Jankowskiego, w której uczestniczył m.in. przewodniczący "Solidarności" Piotr Duda. "Nieprzyjaciel niekoniecznie musi uderzać ręką, tak czynią prymitywni nieprzyjaciele; on częściej czyni to, posługując się oszczerstwem." - mówił z ambony duchowny celebrujący mszę.