O postawieniu matce zarzutów poinformowała PAP zastępca prokuratora rejonowego w Pruszczu Gdańskim Elżbieta Ellert-Rutkowska. Wyjaśniła, że za nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka i narażenie go na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia grozić może kara do 5 lat więzienia. Ellert-Rutkowska poinformowała też PAP o wstępnych ustaleniach wykonanej w piątek autopsji. "Bezpośrednią przyczyną zgonu była ostra niewydolność oddechowa i krążenia" - powiedziała PAP prokurator. Dodała, że badanie nie wykazało w narządach wewnętrznych zmian chorobowych, które wyjaśniałyby przyczyny niewydolności. Biegły wykluczył śmierć będącą efektem mechanicznego urazu, nie stwierdził też u dziecka wady serca. Prokurator zaznaczyła, że biegły spróbuje ustalić przyczynę niewydolności na podstawie wyników badań histopatologicznych, które zostały zlecone. 8-miesięczna dziewczynka zmarła w środę. Jej matka wybrała się tego dnia na zakupy: zaparkowała auto przed sklepem i zostawiła w nim dziecko w foteliku. Gdy młoda kobieta wróciła z zakupów, niemowlę nie dawało oznak życia. Matka wezwała pogotowie i sama podjęła próbę reanimacji. Nie przyniosła ona jednak efektu.