Decyzję o zamknięciu konta podjął Zarząd Główny Towarzystwa Opieki nad zwierzętami. Nie wiadomo jednak dlaczego, ponieważ urzędnicy są nieuchwytni. - Od piątku mamy zablokowane konto i nie wiemy jaka jest przyczyna tego zablokowania. Całe zamieszanie spowodował zarząd główny w Warszawie. Nie mamy w tej chwili węgla, ryżu, kaszy. Myślę, że wytrzymamy jeszcze jakiś dwa dni - mówią pracownicy schroniska.