Przestępstwo według prokuratury polegało na grze akcjami: biznesmeni mieli zakupić akcje po zaniżonych cenach, następnie sprzedawać je kilkakrotnie drożej, sztucznie zawyżając ich wartość. Według prokuratury, krociowe zyski trafiały do kieszeni oszustów. Obie firmy - kościerzyńska i szczecińska stoją teraz na skraju bankructwa. Prokuratura postawiła biznesmenom ponad 30 zarzutów. Wyłudzenia, malwersacje finansowe, przekroczenie uprawnień, działanie na szkodę spółek - to tylko niektóre z nich. Jednym z głównych oskarżonych w tej sprawie jest Andrzej V. - biznesmen z Gdańska związany dawniej z Instytutem Lecha Wałęsy, były członek rady nadzorczej jednego z NFI, były pracownik Ministerstwa Przekształceń Własnościowych.