Marek W., były sędzia Sądu Rejonowego w Gdyni, jest jednym z 14 oskarżonych w sprawie płatnej protekcji w gdańskim wymiarze sprawiedliwości, która toczy się przed sądem koszalińskim sądem okręgowym. Proces ten ruszył w kwietniu 2008 r. Odpowiada w nim 13 osób, w tym były adwokat Piotr P., sędzia Magdalena P. i prokurator Bogusław J. Akta dotyczące Marka W. już na pierwszej rozprawie zostały z powodu długotrwałej choroby oskarżonego, który ma wrodzoną wadę serca, i jego pobytu w szpitalu, wyłączone do odrębnego postępowania. Były sędzia jest oskarżony o przyjęcie 35 tys. zł w zmian za obietnicę uchylenia aresztu. Jego proces miał ruszyć w sierpniu 2008 r. Marek W. nie stawił się wówczas w sądzie. Przysłał zaświadczenie lekarskie, mówiące o tym, że stan jego zdrowia uniemożliwia mu uczestnictwo w rozprawach. Podobnie było na kolejnych pięciu rozprawach. W styczniu 2009 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie zdecydował o powołaniu biegłych do oceny stanu zdrowia Marka W. Badania miało wykonać Collegium Medicum w Bydgoszczy. Ponieważ oskarżony nie stawił się tam w żadnym z wyznaczonych terminów, w sierpniu b. roku sąd w Koszalinie wystąpił do sądu dyscyplinarnego w Gdańsku z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie Marka W. Jak powiedział sędzia Lech Magnuszewski, oddalenie wniosku SO w Koszalinie sąd dyscyplinarny uzasadnił m.in. tym, że choć Marek W. faktycznie nie stawił się na badania w Bydgoszczy, to "nie można mu stawiać zarzutu unikania tych badań, gdyż nie ma podstaw do uznania, że został on o nich prawidłowo zawiadomiony". W przyjętej przez Sąd Dyscyplinarny - Sąd Apelacyjny w Gdańsku uchwale napisano, że "Sąd Okręgowy w Koszalinie, podejmując słuszną decyzję o dopuszczeniu dowodu z opinii Collegium Medicum, powinien w dalszej kolejności zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania karnego, wykorzystując instytucję tzw. podwójnego awizo, podjąć próbę skutecznego wezwania oskarżonego na termin badań lekarskich, jak też podjąć próbę skutecznego wezwania na termin rozprawy". Uchwała sądu dyscyplinarnego jest prawomocna. Nie można się od niej odwołać.