Właściciele firm mieli wyłudzić z PFRON-u ponad 2 mln zł. Były to pieniądze przekazane przez PFRON starostwu w Tczewie na tworzenie stanowisk pracy dla osób niepełnosprawnych. Zdaniem prokuratorów z gdańskiego biura ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej, przedsiębiorcy przedstawiali w starostwie sfabrykowane dokumenty. Na ich podstawie otrzymywali dotacje. Przedsiębiorcy mieli przedkładać w starostwie faktury poświadczające zakup sprzętów, których w rzeczywistości nie kupili. Mieli też fałszować polecenia przelewu pieniędzy na rzecz nieistniejących podmiotów i podrabiać zaświadczenia ZUS oraz Urzędu Skarbowego. Oprócz ośmiu właścicieli firm akt oskarżenia obejmuje lekarza, który - nie badając osób niepełnosprawnych - wystawił ponad 110 zaświadczeń lekarskich, potwierdzających, że dana osoba może pracować na konkretnym stanowisku. Zaświadczenia te były jednym z wymogów stawianych pracodawcy, by otrzymać dotację. Akt oskarżenia obejmuje też urzędnika tczewskiego starostwa, który zdaniem prokuratorów zdawał sobie sprawę, że dostarczane mu dokumenty są podejrzane. Prokuratura chce też pociągnąć do odpowiedzialności - za niedopełnienie obowiązków - byłego starostę tczewskiego, któremu podlegał urzędnik. Niektórym z osób objętych aktem oskarżenia grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.