Jak wynika z aktu oskarżenia większość narkotyków grupa sprzedała w Polsce, część przemyciła do Anglii. Członkom gangu zarzuca handel narkotykami i udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Grozi im do 10 lat więzienia. Wśród przywożonych narkotyków pierwsze miejsce pod względem ilości zajmowała marihuana, której było ponad 30 kg. Gang przemycił i sprzedał także kilka kilogramów amfetaminy, kilka tysięcy tabletek ekstazy, kilkaset "znaczków" LSD oraz niewielką ilość kokainy. Grupę stanowili mężczyźni w wieku od 21 do 38 lat, głównie z Człuchowa i Chojnic w Pomorskiem. Większość była już karana, w tym niektórzy za handel lub posiadanie narkotyków. Gang rozpracowali funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego we Wrocławiu (Dolnośląskie) przy okazji prowadzenia sprawy innej grupy narkotykowej. Akt oskarżenia do sądu wniosła wrocławska prokuratura okręgowa. W śledztwie tylko dwóch z oskarżonych przyznało się w całości do winy. Część przyznała się jedynie do przywożenia narkotyków do Polski, część nie przyznała się żadnego z czynów. Sprawa toczy się w Słupsku ze względu na miejsce zamieszkania większości oskarżonych. Tylko sześciu z nich odpowiada z wolnej stopy. Pozostali są dowożeni z aresztów w Słupsku i Gdańsku oraz Zakładu Karnego w Czarnem. Jest to jeden z największych, pod względem liczby uczestników, procesów w słupskim sądzie - 19 oskarżonych, 19 obrońców, kilkunastu policjantów z konwoju.