Jak poinformował rzecznik prasowy gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Piotr Michalski, ruch samochodów odbywać się będzie lewym pasem jezdni. Stało się to możliwe dzięki odpowiedniemu podparciu uszkodzonego wiaduktu, aby nie stwarzał zagrożenia jadącym kierowcom. Sam wiadukt jest nadal zamknięty, ale jak wyjaśnił Michalski, korzystali z niego głównie mieszkańcy kilku gospodarstw okolicznej miejscowości Borkowo. W przyszłym tygodniu, we wtorek lub środę, eksperci GDDKiA ocenią ostatecznie, czy wiadukt będzie musiał zostać rozebrany. Wtedy też zapadnie decyzja o odblokowaniu prawego pasa. Do blokady drogi doszło we wtorek z powodu uderzenia w wiadukt kilkunastotonowej koparki, która spadła z jadącego tira. Błażej Bąkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku poinformował, że kierowca pojazdu, który przewoził koparkę, został ukarany 500-złotowym mandatem. - Policjanci z komendy w Pruszczu Gdańskim, na terenie której doszło do zdarzenia, prowadzi też sprawę z artykułu 163 kodeksu karnego mówiącego o sprowadzeniu zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach - poinformował Bąkiewicz, dodając, że kierowcy grozi nawet do dziesięciu lat więzienia.