Jak wszyscy wiemy, Arka całą wiosnę w ubiegłym sezonie rozegrała na sztucznej nawierzchni rugbistów, więc gra na tym podłożu nie powinna być dla podopiecznych Dariusza Pasieki niczym nowym. Należy jednak pamiętać, że latem w naszym zespole doszło do sporych zmian personalnych i dla wielu "świeżych" Arkowców kontakt z taką nawierzchnią to spora nowość. Nic zatem dziwnego, że szkoleniowiec Arki stara się adaptować swój zespół do warunków meczowych i oswajać ze stadionem, który już w sobotę zapełni się kibicami żółto-niebieskich. Zanim jednak piłkarze przeszli na Narodowy Stadion Rugby, na bocznym boisku odbyła się obowiązkowa rozgrzewka. W ruch poszły nie tylko piłki, ale również płotki gimnastyczne, a nawet sztangi, choć bez odważników. Przedpołudniowe spotkanie z naturalną nawierzchnią zakończył trening szybkościowy, a chwilę potem zarządzono przejście na wspomniany obiekt przy ul. Górskiego. Po krótkich ćwiczeniach z piłkami, drużynę podzielono na zespoły, które rywalizowały ze sobą na boisku o wymiarach zmniejszonych o połowę. Wyraźnie widać, że zajęcia, do których wkrada się element rywalizacji, sprawia naszym piłkarzom najwięcej przyjemności i wyzwala w nich dodatkowe pokłady energii. Przed południem wciąż indywidualnie trenował Ante Rozić, choć jak sam nie ukrywał, nie mógł już się doczekać, kiedy dołączy do reszty zespołu. Po treningu z pewnym niepokojem udał się na USG, ale wyniki okazały się bardzo pomyślne. Badanie nie wykazało obecności krwiaka, a miejsce, w którym przytrafił się Rozicowi uraz, ładnie się zabliźnia. Gdy drużyna zebrała się na popołudniowym treningu, spełniło się życzenie urodzonego w Australii obrońcy Arki i nareszcie Ante ćwiczył wraz z kolegami! O tym, kiedy dostanie szansę debiutu w naszym zespole zadecyduje już tylko czas, w którym odbuduje się piłkarsko i oczywiście decyzji trenera Pasieki. Podczas, gdy jedni po kontuzjach wracają do drużyny, inni z tego samego powodu z niej wypadają. Już wczoraj pisaliśmy, że w meczu Młodej Ekstraklasy kontuzji nabawił się Piotr Robakowski i choć badanie wykluczyło możliwość złamania, to obecnie udział w treningach naszego młodego piłkarza jest wykluczony. Wiadomość pochodzi z oficjalnej strony klubu Arka Gdynia