Rosyjscy wędkarze, których od soboty do niedzieli poszukiwali polscy i rosyjscy ratownicy, są cali i zdrowi. Reporterowi Radia Gdańsk, który do nich dotarł, opowiedzieli o wielkim szczęściu, i o tym, jak to się stało, że przepłynęli Zatokę Gdańską bez benzyny. Na morzu zastała ich gęsta mgła. Wtedy poprosili o pomoc rosyjskie służby ratownicze, ale łódź zabłądziła i po tym, gdy skończyła się benzyna, zaczęła dryfować. Rosjanie dotarli wczoraj na Hel. Byli przemoczeni i zziębnięci. Otrzymali pomoc od straży granicznej. Dziś trafią do domów.