Rzecznik prasowy sopockiej PGS Anna Lejtkowska poinformowała, że na ekspozycji znajduje się ponad 120 dzieł wybitnych rosyjskich twórców awangardy. - Oprócz obrazów autorstwa Natalii Gonczarowej, Iwana Kliuna, Piotra Konczałowskiego, Władimira Lebiediewa, Władimira Małagisa można podziwiać również niezwykłe dzieło wybitnego artysty Kazimierza Malewicza pt. "Abstrakcyjna postać kobieca" - wyjaśniła Lejtkowska. Na wystawie pokazywane są także rysunki, gwasze, akwarele m.in. Aleksandra Bogomazowa, Soni Delaunay, Roberta Falka, Władimira Małagisa oraz plakaty filmowe Michaiła Długacza, a także dwie rzeźby autorstwa Niny Niss-Goldman. Według historyka i krytyka sztuki Bogusława Deptuły, między 1907 a 1935 rokiem w sztuce rosyjskiej, a potem radzieckiej, doszło do niezwykłej artystycznej eksplozji. - Zapewne najsilniejszy impuls przypłynął z Francji - były to narodziny fowizmu, kierunku artystycznego uznawanego za początek sztuki nowoczesnej. Rosyjscy artyści mogli na własne oczy zobaczyć rewolucyjne poczynania kolegów znad Sekwany już w 1908 i 1909 roku podczas organizowanych przez magazyn "Złote runo" Salonów. Spotykali się na nich malarze z obu krajów - przypomniał Deptuła. Wśród Francuzów byli fowiści - Braque, Derain, Friesz, Manguin, Matisse, Vlaminck, Bonnard, Van Dongen, Rouault, ale także impresjoniści i postimpresjoniści - Renoir, Pissarro, van Gogh, Cezanne, Signac. - Do tego monachijscy Rosjanie: Kandinsky, Marianne Werefkin, Jawlensky, no i oczywiście młodzi malarze miejscowi. Już w 1910 r. w Moskwie otwarto wystawę ugrupowania +Walet karowy+, która była manifestacją rosyjskich fowistów i może zostać uznana za jeden z wielu trudno uchwytnych początków szaleństwa nowoczesności - dodał Deptuła. Historyk sztuki podkreślił, że "Rosjanie bardzo prędko odkryli wielką odnowicielską siłę tkwiącą w bogatej i różnorodnej sztuce ludowej własnego kraju". - Te inspiracje pojawiały się już wcześniej, ale miały nieco bardziej "ozdobny" charakter; teraz artyści sięgnęli głębiej. W pracach Gonczarowej, Łarionowa, Maliawina, czy Piotra Konczałowskiego na szeroką już skalę zjawiły się postacie z drzeworytów i makatek, dodając ich dziełom prymitywnej siły - ocenił Deptuła. Wystawa w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie potrwa do 23 września.