Przerażająca historia z Lęborka na Pomorzu. Policja szuka sprawców zbezczeszczenia grobowca na przykościelnym cmentarzu. Wszystko wskazuje na to, że stało się to minionej nocy. Według nieoficjalnych ustaleń reportera RMF FM Kuby Kaługi, z grobowca miały zostać wykradzione szczątki pochowanej tam osoby.
Policję zawiadomił ksiądz, zaalarmowany przez wiernych. Uwagę ludzi idących na poranną mszę zwróciły otwarte drzwi do jednego z rodzinnych grobowców. Gdy na miejsce przyjechała policja, okazało się, że otwarte są dwie z trzech złożonych tam trumien.
Policja nie chce ujawniać żadnych innych szczegółów tej bulwersującej historii. Nieoficjalnie reporter RMF FM Kuba Kaługa dowiedział się jednak, że z jednej z trumien miały zostać wykradzione szczątki pochowanej w niej osoby.
Lęborscy policjanci od rana intensywnie pracują nad sprawą. Są przekonani, że zbezczeszczenia dokonano w nocy z niedzieli na poniedziałek. Wczoraj bowiem, gdy cmentarz odwiedzało wiele osób, nikt nie zauważył naruszenia grobowca.