Śrut z broni pneumatycznej, której użył, utkwił w oku jego 29-letniego znajomego. Został już usunięty, ale nie ma pewności, czy mężczyzna będzie widział na uszkodzone oko. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 22-latek podszedł do swojego znajomego na ulicy, wyjął z kieszeni pistolet pneumatyczny, wystrzelił i uciekł. Broń, której użył, została już przekazana do badań. Z pierwszych ocen wynika, że nie musiał mieć na nią pozwolenia. Wiadomo, że w dniu incydentu mężczyźni rozmawiali ze sobą przez telefon. Doszło pomiędzy nimi do kłótni, podczas której 22-latek groził rozmówcy pobiciem i zabójstwem. Za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi do 10 lat pozbawienia wolności. - Kierowanie gróźb karalnych zagrożone jest karą pozbawienia wolności do 2 lat - mówi w rozmowie z reporterem RMF FM Magdalena Michalewska, rzecznik prasowy gdańskiej policji. Dodaje, że policjanci wciąż wyjaśniają okoliczności sprawy.