Sprzątanie ruszyło dziś po godz. 9 rano. 15 pracowników Urzędu Morskiego, od strony Chałup i od strony Jastarni przemierza plaże i zbiera większe kawałki styropianu do worków. Potrwa to co najmniej kilka dni i akcję na pewno będzie trzeba powtarzać. - Część tego styropianu zatrzymała się przed krą lodową, gdzie jeszcze zatoka jest zamarznięta. Jeżeli lód stopnieje, przy sprzyjających wiatrach południowych na plaży będzie tego jeszcze więcej - powiedział RMF FM Zbigniew Walasiak, kierownik Obwodu Ochrony Wybrzeża w Rozewiu. Styropian na plaży. Wiadomo, skąd się tam wziął Najwięcej styropianu leży na plaży między Kuźnicą a Jastarnią. Największym problemem będą drobne, pojedyncze kuleczki styropianu. - Tych najdrobniejszych to się nie da pozbierać. To by było trzeba z grabkami chodzić i grabić. W miarę możliwości to co będzie można pozbierać, to pozbieramy. Tam gdzie występuje tego bardzo dużo, to po prostu na łopaty i do worków - mówi Walasiak. Niewykluczone też, że Urząd Morski poprosi samorząd o pomoc w sprzątaniu. - To nie jest tylko styropian. I bele są wyrzucone, takie kątowniki i nawet kask robotnika. Dodatkowo jeszcze mamy kidzinę, taką trawę morską i inne szczątki wodorostów. Ona jest pod ochroną. A jest pomieszana ze styropianem. Ciężka sprawa jeśli chodzi o zbieranie, bo było by trzeba ją oddzielać od styropianu i osobno dawać do utylizacji - mówi jeden z nadzorujących sprzątanie plaż. - Ciekawe, jakie koszty będą usunięcia tego wszystkiego. To są drobne granulki, to się przemiesza z piaskiem i już tu będą leżały latami. I to ptaki jeszcze dziobią, mewy, kaczki. Konsekwencje będą straszliwe - mówili z kolei turyści, którzy spacerowali dziś na plaży w Jastarni. Urząd Morski nie wyklucza, że obciąży kosztami sprzątania wykonawcę inwestycji w Mechelinkach. Wpływ bałaganu na środowisko mają też dziś oceniać specjaliści z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku i Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Gdańsku. Kuba Kaługa Źródło: TVN24/x-news