Badania w polskiej strefie związane były z ewentualnym wytyczaniem nowych tras żeglugowych. Przy użyciu echosondy wielowiązkowej i sonaru holowanego przebadano obszar o powierzchni 20 mil kwadratowych. W trakcie pięciodniowego rejsu udało się odkryć dwa nowe wraki. Jeden z nich ma 35 metrów długości, drugi - 44. Oba leżą na niedużej głębokości. Na razie nikt ich jednak nie badał - nurkowie z Marynarki Wojennej nie schodzili do wraków. Nie wiadomo także, jakie dokładnie jednostki udało się odnaleźć. Marynarze - ze względów bezpieczeństwa - nie zdradzają też dokładnych pozycji na których leżą wraki. Nie chcą bowiem zachęcać nikogo do nurkowania w tych miejscach. To może być bowiem bardzo niebezpieczne. Do tego elementy wraków mogłyby paść łupem złodziei i kolekcjonerów-amatorów.