Wszystko wskazuje na to, że podpalona została winda w bloku. Ktoś umieścił w niej łatwopalne materiały - między innymi oponę, dywaniki i drobne meble. Kiedy doszło do pożaru, winda stała na pierwszym piętrze. Około 30 osób ewakuowało się samodzielnie, kolejnych 20 z budynku wyprowadzili strażacy, gdy dojechali na miejsce. Jeden z mieszkańców został znaleziony nieprzytomny na klatce schodowej. Prawdopodobnie mężczyzna wyszedł w nocy z mieszkania sprawdzić, co się dzieje. Wśród przewiezionych do szpitala jest trójka dzieci. Policja prowadzi dochodzenie i wyjaśnia okoliczności pożaru. Kuba Kaługa