Reklama

RMF: Mężczyzna, który zabił żonę na Pomorzu, zostawił list

Jest śledztwo w sprawie tragedii, do której w czwartek rano (9 lipca) doszło w jednej z miejscowości w gminie Czarne na Pomorzu. Prokuratura potwierdziła tym samym wcześniejsze doniesienia reportera RMF FM. W domu jednorodzinnym mężczyzna zastrzelił swoją żonę, a potem popełnił samobójstwo.

Kiedy doszło do tragedii, w domu przebywało dwoje dzieci. Jedno w wieku 10 lat, drugie w wieku 16 lat. Prokuratura prowadzi śledztwo dwutorowo. Zarówno w kierunku zabójstwa jak i namawiania do samobójstwa i udzielenia w nim pomocy. 

Zgłoszenie w tej sprawie policja dostała w czwartek tuż po godzinie 6 rano. W jednym z pokoi znaleziono najpierw ciało mężczyzny, a obok w łazience - ciało kobiety.

Oboje mieli rozległe obrażenia. Broń, z której padły strzały, była bronią myśliwską. Mężczyzna był pracownikiem nadleśnictwa.

Reklama

Śledczy zakładają, że najpierw zastrzelił żonę, potem odebrał sobie życie. Taką wersję przyjęli m.in. na podstawie listu, który zostawił. Wskazał w nim powody swojej desperackiej decyzji. Śledczy nie chcą na razie informować o szczegółach. W poniedziałek zaplanowane są sekcje zwłok zarówno kobiety jak i mężczyzny.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Człuchowie.  

Kuba Kaługa

Czytaj na stronie RMF24.pl


RMF FM

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy