Do zdarzenia doszło ok. godziny 12. Wtedy ratownicy otrzymali zgłoszenie o topiących się dwóch osobach. "Natychmiastowo na miejsce ruszyli ratownicy z Ustki i łódź ze statku ratowniczego "Orkan" stacjonującego w Ustce. Po 30 minutach odnaleziono pierwszą osobę, chwilę później kolejną. To byli mężczyźni. Obaj byli nieprzytomni. Zaczęła się reanimacja, ale po dotarciu na plażę lekarz stwierdził ich zgon" - potwierdza Rafał Goeck. Nie wiadomo, czy plaża była strzeżona. Według osoby, która zgłosiła utonięcie, na plaży nie było ratowników. Wracając do bazy, ratownicy pomogli jeszcze osobie, która ruszyła na pomoc tonącym. W momencie, gdy służby dotarły do mężczyzny, ten ledwo utrzymywał się na wodzie. Według relacji osób, które wezwały pomoc, mężczyźni zniknęli pod wodą około 200 metrów od brzegu. Nie ma też jeszcze oficjalnych informacji o ewentualnym pokrewieństwie ofiar wypadku.(nm)