Policjanci przez cały dzień szukali 19-letniej Adrianny. Dziewczyna ostatni raz była widziana przy ul. Bohaterów Monte Cassino 60 w Sopocie tej nocy. Nie wróciła jednak do domu, rodzina nie miała z nią kontaktu telefonicznego. Policja rozesłała więc zdjęcie dziewczyny i prosiła o pomoc w jej poszukiwaniach. Przed godz. 18 nastolatka po prostu wróciła do domu. Twierdzi, że nie wiedziała o poszukiwaniach. Nie miała ze sobą telefonu - w sopockim klubie zostawiła w nocy swoje rzeczy osobiste. O tym, co działo się z nią przez kilkanaście godzin, policja nie chce mówić - nastolatka zapewniła jednak, że nie padła ofiarą żadnego przestępstwa. W poszukiwania zaangażowanych było kilkudziesięciu funkcjonariuszy z sopockiej, ale także wojewódzkiej komendy policji. Akcji nadano najwyższy status - taki, jak na przykład w przypadku zaginionych dzieci. Nieoficjalnie policjanci przyznają, że to efekt wniosków wyciągniętych z błędów popełnionych przy sprawie <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-iwona-wieczorek,gsbi,2075" title="Iwony Wieczorek" target="_blank">Iwony Wieczorek</a>, kiedy poszukiwania na dużą skalę rozpoczęta za późno. <a href="http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/kuba-kaluga" target="_blank">Kuba Kułaga</a>