Ma to związek ze sprawą Pomorskiego Centrum Traumatologii w Gdańsku, gdzie nielegalnie wykonywano operacje plastyczne. Po operacji w tej placówce 31-letnia Szwedka zapadła w śpiączkę. Czarnobaj już w sobotę deklarował, że jest gotów złożyć rezygnację. Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej podkreślił, że "nie ponosi odpowiedzialności za zabieg i za błędy popełnione w PCT, ale czuje się politycznie odpowiedzialny również za podwładnych swoich podwładnych i tę odpowiedzialność honorowo bierze na siebie". - Dobro pomorskiego pacjenta było i jest dla mnie nadrzędne, ważniejsze niż moja kariera polityczna - oświadczył. Dodał, że "przypadek PCT pokazuje, że służba zdrowia wymaga przemyślanych i szybko wprowadzonych reform, bo nie stać nas na dyskusje na temat potrzeby wprowadzenia zmian". Czarnobaj uważa, że większą gwarancję bezpieczeństwa dla pacjentów można osiągnąć tylko poprzez inną formę organizacyjno-prawną placówki; przez codzienny nadzór nad nią i odpowiedzialność osobistą, zarówno rad nadzorczych, jak i prezesa zarządu. Dodał, że jest zwolennikiem przekształcenia szpitali w spółki prawa handlowego. - Obecny system organizacyjny służby zdrowia wyczerpał się - powiedział. Zaapelował do wszystkich sił politycznych, by nie próbowali wykorzystywać politycznie tragedii Szwedki, Christiny Hedlund. - Sprawę należy dogłębnie wyjaśnić oraz potraktować jako ewidentny sygnał do wprowadzenia jak najszybciej niezbędnych zmian i reform - podkreślił. Czarnobaj poinformował, że będzie teraz radnym sejmiku i deklaruje gotowość do współpracy z nowo wybranym członkiem zarządu odpowiedzialnym za służbę zdrowia. W latach 2008-2010 w Pomorskim Centrum Traumatologii w Gdańsku wykonano 78 nielegalnych operacji plastycznych i ok. 100 okulistycznych. Placówka nie ma uprawnień do prowadzenia chirurgii plastycznej i okulistycznej. Sprawę 31-letniej kobiety, obywatelki Szwecji, nagłośniła w połowie listopada tamtejsza telewizja publiczna SVT. Kobieta zdecydowała się na zabieg w szpitalu w Gdańsku po tym, jak w internecie znalazła ofertę firmy Medica Travel z miasta Trelleborg. Narzeczony kobiety, który był z nią w gdańskim szpitalu, mówił mediom, że po zabiegu nie zapewniono jej odpowiedniej opieki lekarskiej i dopiero po sześciu godzinach została przeniesiona na oddział ratunkowy. Po pięciu dniach rodzina przewiozła kobietę samolotem do szpitala w Malmoe, gdzie lekarze stwierdzili, że jest ona w stanie wegetatywnym - na skutek braku tlenu jej mózg mógł zostać uszkodzony. Wyjaśnień ws. PCT i operacji Szwedki zażądała minister zdrowia Ewa Kopacz. Kontrolę przeprowadził urząd wojewódzki, jej wyniki trafiły do resortu; swoją przeprowadził także urząd marszałkowski, który jest organem założycielem dla szpitala. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi także prokuratura.