Żeby wynik referendum był ważny powinno w nim wziąć udział co najmniej 15 680 osób, czyli 3/5 uczestników wyborów samorządowych w 2010 roku. W niedzielę do urn poszło 12 597 mieszkańców Słupska. 11 308 głosów oddano za odwołaniem prezydenta, 1 180 przeciwko odwołaniu. Do udziału w referendum uprawnionych było nieco ponad 76 tys. osób. Niedzielne głosowanie - jak powiedziała Wiszniewska - miało spokojny przebieg. O referendum od stycznia bieżącego roku zabiegała grupa inicjatywna utworzona przez pięcioro mieszkańców Słupska. Ich zdaniem prezydenta należy odwołać m.in. za "arogancki sposób sprawowania władzy, odbiegającą od zasad zdrowego rozsądku politykę gospodarczą, realizację nietrafionych inwestycji". Przeprowadzenie referendum poprzedziły dwie sprawy przed sądami administracyjnymi. W maju 2012 roku ówczesna komisarz wyborcza w Słupsku odrzuciła wniosek o zarządzenie głosowania z powodu nieważności części podpisów. Jej decyzję uchylił w czerwcu WSA w Gdańsku. Od tego wyroku kasację wniosła nowa komisarz wyborcza. 4 października NSA oddalił skargę i utrzymał w mocy w mocy wyrok sądu I instancji. 68-letni Maciej Kobyliński jest wybierany na prezydenta Słupska bez przerwy od 2002 roku. Podczas ostatniej kampanii wyborczej zapowiedział, że lata 2010-2014 będą jego ostatnią kadencją.