- Ciało dziecka znaleziono około godz. 21 - powiedział dzisiaj Jan Kościuk z zespołu prasowego pomorskiej policji. Dodał, że Emilka została zagryziona przez trzy psy rasy rottweiler, kiedy weszła na posesję, szukając tam matki. Wezwany na miejsce lekarz nie mógł już pomóc dziewczynce. Zatrzymani opiekunowie zwierząt i matka dziewczynki będą dzisiaj przesłuchiwani. Wszyscy mieli po 2 promile alkoholu we krwi. Psy zostały przewiezione do inspekcji weterynaryjnej w Wejherowie. Najprawdopodobniej po zakończeniu obserwacji zostaną uśpione. Jak się dowiedzieli reporterzy RMF FM, właściciele psów byli wcześniej karani przez kolegium ds. wykroczeń za niewłaściwe pilnowanie zwierząt. Do podobnej takiej tragedii doszło ostatnio rok temu w Bydgoszczy, gdzie dwa rottweilery zagryzły swoją właścicielkę, 79-letnią kobietę, kiedy chciała je nakarmić. Półtora roku temu w Częstochowie 65-letni mężczyzna został zagryziony przez swojego psa - również rottweilera. Sąsiedzi zagryzionego mówili wtedy, że pies ten nigdy wcześniej nie był agresywny. Warunki hodowli psów muszą uwzględniać bezpieczeństwo ludzi Wymagania wobec warunków, w jakich trzymane są psy, muszą przede wszystkim uwzględniać bezpieczeństwo publiczne, a w szczególności bezpieczeństwo dzieci - uważa Rzecznik Praw Dziecka, Paweł Jaros. Rzecznik zaapelował do rodziców i opiekunów dzieci o zwracanie uwagi na to, czy ich dzieci nie znajdują się w sytuacjach zagrażających ich zdrowiu i życiu. Jaros zwrócił się też do właścicieli psów o takie dbanie o zwierzęta, by podobna tragedia już nigdy więcej się nie powtórzyła. "Wszyscy posiadacze psów, a także innych zwierząt mogących stwarzać potencjalne zagrożenie, powinni mieć świadomość, jak duża odpowiedzialność na nich spoczywa" - napisał RPD w oświadczeniu. Zaznaczył, że odpowiedzialność właścicieli psów nie ma "charakteru jednostronnego". "To rodzice lub opiekunowie powinni wiedzieć, w jakim miejscu dziecko się znajduje i czy objęte jest właściwą opieką" - napisał rzecznik. Jak wyjaśniła rzeczniczka MSWiA, Alicja Hytrek, zgodnie z nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt z czerwca tego roku, prowadzenie hodowli lub utrzymywanie psa rasy uznawanej za agresywną wymaga zezwolenia organu gminy właściwego ze względu na planowane miejsce prowadzenia hodowli lub utrzymywania psa. Zezwolenia nie wydaje się lub cofa, jeżeli pies będzie lub jest utrzymywany w warunkach i w sposób, które stanowią zagrożenie dla ludzi lub zwierząt. Minister SWiA wydał rozporządzenie dotyczące ras uznawanych za agresywne. Na liście znajduje się 11 ras psów, które mogą stanowić zagrożenie. Wśród nich jest rottweiler. "Nie wyobrażam sobie, by osoby, które doprowadziły do takiej tragedii, za to nie odpowiedziały" - powiedziała Hytrek. Jej zdaniem, w takich przypadkach winni się ludzie, którzy bezmyślnie doprowadzają do tragedii. To nie pierwszy raz, gdy pies atakuje dziecko W tym roku PAP pisała o co najmniej trzech przypadkach pogryzienia dziecka. Zazwyczaj do tragedii dochodziło przez bezmyślność właściciela zwierzęcia lub dlatego, że opiekunowie nie pilnowali dziecka. W sierpniu w Proszowicach (woj. małopolskie) pogryziona przez dobermana została 6-letnia dziewczynka. Do wypadku doszło dlatego, że pies wychodził z właścicielem na spacer bez smyczy i kagańca. Wybiegł z klatki schodowej i pogryzł dziewczynkę. Rany na szczęście nie były groźne i po ich opatrzeniu w szpitalu dziecko wróciło do domu. W lipcu obrażeń twarzy w wyniku pogryzienia przez psa doznała 7-letnia dziewczynka z Wrocławia. Pies był bez kagańca, rzucił się na dziecko, gdy chciało go pogłaskać. W czerwcu w jednej ze wsi w gminie Wąsosz (Podlaskie) 3,5-letnia dziewczynka została pogryziona przez psa, który pilnował posesji jej rodziców. Pies był na łańcuchu, dziewczynka sama do niego podeszła. W tym czasie babcia opiekująca się dzieckiem była w domu i nie widziała, co robi dziewczynka. Odnotowano także zdarzenia, w których dziecko zostało pogryzione przez rottweilera. W listopadzie 2000 r. w Brodnicy dwie małe dziewczynki zostały pogryzione przez półrocznego rottweilera. Obie dziewczynki były na popołudniowym spacerze ze swoimi matkami. Pies wyskoczył z podwórka i na chodniku zaatakował dzieci. W styczniu tego samego roku niedaleko Wyszkowa mieszaniec podobny do rottweilera zagryzł 7-letniego Krzysia, który prawdopodobnie zapomniał zabrać do szkoły książki i wracając do domu wszedł przez płot na posesję sąsiada, chcąc skrócić sobie drogę. W Darłowie znaleziono pogryzione zwłoki kobiety Zwłoki 73-letniej mieszkanki Darłowa (Zachodniopomorskie) ze śladami pogryzienia znaleziono na terenie jednego z tamtejszych ośrodków wypoczynkowych -poinformowała dzisiaj zachodniopomorska policja. - Bezpośrednią przyczynę śmierci kobiety ustali sekcja zwłok. Nie wykluczamy, że kobietę mógł pogryźć doberman, który pilnował posesji. Być może jednak kobieta zmarła z innej przyczyny, a pies pogryzł ją dopiero po śmierci -powiedziała Anna Lewandowska-Kasprzycka z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. Zaginięcie kobiety zgłoszono w sobotę. Częściowo zamarznięte ciało, z rozległymi ranami brzucha, znaleziono dzień później. Policja sprawdza, czy teren ośrodka wypoczynkowego był właściwie zabezpieczony. Jeżeli nie i okaże się, że przyczyną śmierci było pogryzienie przez psa, to osobie odpowiedzialnej może być postawiony zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Grozi za to od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.