Według załogi samolotu mężczyzna był wulgarny, zaczepiał pasażerów i nie stosował się do poleceń. W tej sytuacji kapitan zdecydował o przymusowym lądowaniu w Gdańsku Rębiechowie, aby pozbyć się agresywnego pasażera. Mężczyzna miał przeszło 2,5 promila alkoholu. Wobec interweniujących był wulgarny i agresywny. Kiedy wytrzeźwiał został ukarany mandatem w wysokości 1000 złotych. (j.)