W czasie pikiety chcą zaprotestować przeciwko karaniu ich za połowy dorszy w czasie zakazu z 2007 roku. Cztery lata temu Komisja Europejska zakazała polskim rybakom połowów z powodu wyczerpania limitu ryb na Bałtyku wschodnim. Decyzja ta - zdaniem rybaków - została wydana na podstawie nieprawdziwych danych dotyczących zasobów dorszy. - Po protestach rybaków sprawą zajął się Trybunał Konstytucyjny, który uznał, że nie można karać armatorów za przekroczenie limitów połowowych. Tymczasem ministerstwo rolnictwa nie chce uznać tych racji - mówi Grzegorz Hałubek, prezes Związku Rybaków Polskich. Rybacy mieli wyjść na drogę już dwa tygodnie temu. Wtedy protest odwołano w ostatniej chwili.