Wręczenie najwyższego wyróżnienia akademickiego odbyło się w środę w Gdańsku. Senat UG postanowił nadać chińskiej badaczce honorowy doktorat "za oryginalność sposobu prezentacji literatury polskiej w Chinach poprzez heroiczną pracę translatorską, wychowanie wielu pokoleń chińskich polonistów i wzorcową działalność organizacyjną w zakresie współpracy naukowej z polskimi ośrodkami akademickimi". Z wnioskiem o nadanie tytułu prof. Yi Lijun z Pekińskiego Uniwersytetu Języków Obcych wystąpił do Senatu UG Wydział Filologiczno-Historyczny uczelni. Prof. Yi Lijun, badaczka literatury polskiej, jest autorką 2 książek i ponad 50 artykułów o polskich pisarzach; przetłumaczyła na język chiński ponad 60 poetyckich i prozatorskich utworów polskich autorów XIX i XX wieku, w tym III i IV cz. "Dziadów" oraz "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza. Swoją pracę na rzecz polskiej literatury i kultury wykonywała w czasach chińskiej rewolucji kulturalnej, w skomplikowanych uwarunkowaniach politycznych - tłumaczenie części III "Dziadów" odbywało się w czasach rewolucji kulturalnej. Tłumaczka, podobnie jak inni chińscy inteligenci, została wtedy zesłana na wieś, by poprzez pracę fizyczną przejść proces "reedukacji". Yi Lijun ukończyła studia na Wydziale Filologii Chińskiej Uniwersytetu Wuhańskiego oraz studia polonistyczne na Uniwersytecie Warszawskim. Po powrocie do Chin pracowała w pekińskim radiu, a później objęła kierownictwo Katedry Języka Polskiego na Wydziale Języków Europejskich Uniwersytetu Pekińskiego. Wykształciła wiele pokoleń chińskich polonistów, którzy dzisiaj pracują na uczelniach, w handlu zagranicznym, kulturze, obsłudze turystyki, dyplomacji - pekińską polonistykę ukończył m.in. obecny konsul ChRL w Gdańsku. Laureatka honorowego doktoratu zaznaczyła, że Trójmiasto jest dla niej miejscem szczególnym. Podczas swoich studiów w latach 1954-1960 przyjeżdżała nad Bałtyk w czasie przerw w nauce, wraz ze swoim przyszłym mężem, a wówczas kolegą ze studiów. Prof. Yi Lijun przyjechała do Gdańska z mężem, córką, zięciem i wnuczką. - Przez te sześć lat studiów nauczyłam się jako tako języka polskiego, trudnego języka, moim zdaniem o wiele trudniejszego niż chiński. Ten język stał się częścią mojego życia, a Polska moją drugą ojczyzną. Ja tutaj przyjeżdżam jak do siebie, moje życie i praca są związane z Polską - powiedziała badaczka. Jej zdaniem, polska literatura wcale nie stoi na niższym poziomie niż literatura innych krajów. Wielkość Gombrowicza porównała np. do Kafki; zapewniła, że Mickiewicza i Sienkiewicza ceni sobie o wiele wyżej niż np. Puszkina czy Tołstoja. - W czasach gdy studiowałam, Chiny miały stosunki dyplomatyczne tylko z krajami socjalistycznymi. Miałam do wyboru kilka krajów jako miejsce mojej dalszej nauki, m.in. NRD, Czechosłowację, Rumunię i Albanię. Miałam stypendium rządowe. Bez namysłu wybrałam Polskę, gdyż to największy i najciekawszy, najbardziej znaczący kraj spośród tych, które miałam do wyboru - wspominała chińska badaczka.