Akademickie Centrum Kliniczne to wielka placówka składająca się z kilku szpitali, należy do nich także Klinika Onkologii. Centrum jest zadłużone w hurtowniach, które nie chcą już sprzedawać leków, m.in. tych do chemioterapii. Gdański oddział NFZ, który ma pieniądze na onkologię, zaproponował, że to on będzie zamawiał medykamenty. Na to jednak potrzebna jest zgoda dyrekcji Centrum. A tej ciągle nie ma. W tym całym zamieszaniu chyba ktoś zapomniał pacjentach - chorzy odsyłani są z kwitkiem lub leczy się ich na korytarzu, tuż przy drzwiach toalety. - Ważniejsze jest, aby otrzymywali jakiekolwiek leczenie, niż aby nie otrzymywali go w ogóle - tłumaczy szef Kliniki Onkologii. Jednocześnie zapewnia on, że zrobi wszystko, aby jego podopieczni leczeni byli w godnych warunkach.