- Prawnik miejski opłacany za pieniądze publiczne, służy prywatnie Jackowi Karnowskiemu w jego wizytach w prokuraturze - powiedział Kurski dziennikarzom na konferencji prasowej zwołanej przez niego w piątek w Sopocie. Kurski zarzucił też prezydentowi Sopotu, że wynajęta przez miasto firma PR również doradza prywatnie Karnowskiemu. Po konferencji posła Kurskiego dziennikarzy zaprosił na spotkanie prezydent Karnowski. - Chciałbym oświadczyć, że pan mecenas jest wynajmowany przeze mnie, z moich prywatnych pieniędzy - oświadczył prezydent Sopotu, dodając, że to samo dotyczy firmy PR, która, jak stwierdził, nie jest wynajmowana w tej chwili przez Urząd Miasta Sopotu. Karnowski okazał dziennikarzom rachunki za usługi prawnika oraz firmy PR i zapowiedział, że w nadchodzącym tygodniu złoży pozew do sądu o zniesławienia i mówienie nieprawdy przez posła Kurskiego. - Chyba wypada już żeby poseł Kurski zostawił Sopot w spokoju, bo po prostu za często kłamie - dodał prezydent. W trakcie swojej konferencji prasowej Kurski określił Sopot mianem "bananowej republiki, prywatnego folwarku, takiej prywatnej kolonii pana prezydenta Jacka Karnowskiego". - Oto bowiem rada miasta, zamiast zajmować się kłopotami prezydenta, robi mu klakę i nosi niemalże w lektyce, wachluje, podziwia i wyraża pogląd: "jaki on jest wspaniały" - kontynuował poseł, odnosząc się m.in. do piątkowego posiedzenia sopockiej rady miasta, na którym nie przyjęto (ze względów formalnych) wniosku PiS o przeprowadzenie w mieście referendum o odwołanie prezydenta Sopotu. Od ponad dwóch miesięcy gdańskie biuro do spraw przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej bada sprawę domniemanej korupcji z udziałem Jacka Karnowskiego. Na początku lipca trójmiejski biznesmen i członek PO Sławomir Julke zawiadomił prokuraturę o tym, że w marcu tego roku Karnowski zażądał od niego łapówki w postaci dwóch mieszkań w zamian za pomoc w uzyskaniu zgody na dobudowanie piętra na jednej z sopockich kamienic. Julke przekazał prokuraturze nagranie z rozmowy, jaką odbył z Karnowskim w marcu. Biznesmen był już wielokrotnie przesłuchiwany, odmawia jednak ujawnienia szczegółów przesłuchań. Zarząd PO wykluczył Julke z partii. Karnowski nie przyznaje się do winy, ale zrezygnował z członkostwa w Platformie. Twierdzi, że rozbudowa kamienicy miała być wspólną inwestycją: jego i zaprzyjaźnionego z nim wówczas Sławomira Julke. W czwartek prokuratura przedstawiła zarzuty złożenia fałszywych zeznań oraz sfałszowania dokumentów Danucie Z. - konserwator zabytków w sopockim magistracie. Podrobione przez nią, pismo miało ochronić prezydenta Sopotu, Jacka Karnowskiego przed zarzutem zażądania przez niego łapówki.