Na uczniów szkół nauki jazdy padł blady strach. Prawo jazdy nie jest zdać łatwo, a ma być jeszcze trudniej. - Mam już serdecznie dość mieszania przy egzaminach na prawo jazdy i utrudniania nam, kursantom, życia - oburza się Mateusz Kazimierczak, 25-latek z Gdyni. - Człowiek nie zdąży dostosować się do jednych zmian, a już nadchodzą nowe. Ministerstwo Infrastruktury zmiany tłumaczy koniecznością ujednolicenia polskich przepisów z regulacjami przyjętymi w UE. Nowe prawo ma przyczynić się także do zwiększenia bezpieczeństwa na polskich drogach. Pomysł popierają osoby na co dzień pracujące z przyszłymi kierowcami. - Zaostrzony egzamin teoretyczny powinien wyeliminować tych, którzy wyuczają się testów na pamięć - twierdzi Radosław Surała ze szkoły nauki jazdy Elka School. - Takie osoby nie radzą sobie później w praktyce, a to jest niebezpieczne. Tym bardziej że Polska przoduje w europejskich statystykach dotyczących wypadków drogowych. Rokrocznie na naszych drogach ginie prawie 6 tys. ludzi. Średnia europejska jest trzykrotnie mniejsza. Szkoły nauki jazdy przeżywają oblężenie. Ludzie chcą jeszcze w tym roku zdać egzamin na prawko. Powód? Planowane zmiany. Nie wiadomo jeszcze, czy wejdą w życie od 1 stycznia 2009 roku, ale przyszli kursanci wpadli w panikę. Codziennie zgłaszają się dziesiątki chętnych do szkół nauki jazdy. Każdy z nich chce załapać się na obowiązujące jeszcze przepisy. W 2009 roku może być o wiele trudniej zdać egzamin. Na chybcika - Ludzie dzwonią do nas codziennie z pytaniem, czy możemy im podarować teorię i przyspieszyć praktyczną naukę prowadzenia pojazdu - opowiada Radosław Surała, instruktor ze szkoły nauki jazdy Elka School. - Nie ma takiej możliwości. Ale przecież nawet gdyby była, i tak wolne terminy egzaminów są dopiero na listopad. Co ma ulec zmianie i wprowadza taki zamęt? Egzamin teoretyczny nie będzie wielokrotnego wyboru, jak dotychczas. Możliwość odpowiedzi ma być tylko jedna, a pytania niedostępne, jak obecnie, na płycie CD. Nikt nie wie, co znajdzie się w teście. - Forma testów pisemnych nie jest jeszcze ustalona - mówi Mikołaj Karpiński z biura prasowego Ministerstwa Infrastruktury. - Mają być jednokrotnego wyboru, ale nie jest prawdą, że nie będzie można wracać do nierozwiązanego pytania zostawionego na potem. Prawa jazdy wydawane będą na 15 lat. A nie - jak dotychczas - bezterminowo. Dlaczego? - Ponieważ trzeba uaktualnić zdjęcie - uspokaja Karpiński. - Nie jest to związane z żadnymi badaniami lekarskimi. Nie ma też żadnej granicy wieku, po której przekroczeniu, aby przedłużyć ważność prawa jazdy, trzeba by co 5 lat robić badania. Pod nadzorem Świeżo upieczonych kierowców obejmie dwuletni nadzór. W pierwszym roku nie będą mogli podejmować pracy związanej z zawodowym prowadzeniem auta. Auto oznakowane zostanie naklejką z zielonym liściem. Ujednolicony wzór prawa jazdy dla całej UE ma zacząć obowiązywać nie wcześniej niż w 2011 roku. Ministerstwo chce, aby projekt ustawy o kierujących pojazdami został przedstawiony rządowi jeszcze w tym miesiącu. Później zajmą się projektem posłowie. Nie wiadomo więc, kiedy ustawa wejdzie w życie. Fachowcy twierdzą, że im szybciej, tym lepiej. Czy to będzie 1 stycznia 2009 roku? Wiele wskazuje na to, że nie, gdyż parlamentarzyści będą chcieli wprowadzić swoje poprawki. - Zmiany w egzaminie teoretycznym są niezbędne - twierdzi Andrzej Pepliński, z-ca dyrektora Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego. - W tej chwili na egzamin kat. B istnieje baza 420 pytań, których wyuczenie się na pamięć gwarantuje zaliczenie egzaminu. Nie ma to nic wspólnego ze znajomością zasad ruchu drogowego. Jestem też za okresem próbnym dla młodych kierowców. Izabela Małkowska e-mail izabela.malkowska@echomiasta.pl