Ze wstępnych ustaleń wynika, że w połowie września do Komendanta Komisariatu Policji w Prabutach zgłosiła się kobieta informując, że jej upośledzona córka była wywożona przez podległych mu funkcjonariuszy do lasu, gdzie funkcjonariusze kpili i śmiali się z niej. W rejestrze, w którym odnotowuje się przyjęcia interesantów oraz złożone skargi, nie ma wzmianki o tym fakcie. Komendant Czekajski nie podjął także żadnych kroków, by wyjaśnić tę sprawę i nie wszczął procedury nakazanej mu przez przepisy prawne. Z rozmowy przeprowadzonej z matką dziewczyny, sporządzono prawdopodobny zapis rozmowy z komendantem komisariatu z Prabut. Dokument ten został przekazany także Prokuraturze Rejonowej w Kwidzynie oraz policjantom Biura Spraw Wewnętrznych KGP, gdzie trwają odrębne postępowania w tej sprawi. KWP (.)