Pożar jednej z instalacji do produkcji paliw gasiło osiem jednostek, w tym cztery zakładowe. - Pożar był zlokalizowany, nie rozprzestrzeniał się - powiedział oficer dyżurny pomorskiej straży pożarnej Waldemar Miłejko. Według rzecznika Grupy Lotos Marcina Zachowicza, nie było zagrożenia wybuchem i nie wydano decyzji o ewakuacji: - Instalacja została wyłączona i zabezpieczona - dodał. W tej chwili trwa jej schładzanie. Przyczyny pożaru wyjaśni specjalna komisji. Zarządzający spółką twierdzą, że incydent nie wpłynie na terminy dostaw paliwa.