Niektóre dzieci pani Jadwigi znalazły schronienie u bliskich, jednak ona sama wraz z dwójką małych dzieci zmuszona została zamieszkać w budynku, który służył kiedyś jako chlew. Drugiej z rodzin udało się znaleźć schronienie w Dworku pod Gdańskiem, jednak kobieta i jej dzieci nadal czekają na lokal zastępczy.