Jak poinformował oficer dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Jan Socha, ogień pojawił się na poddaszu znajdującym się nad parterowym obiektem restauracji. Został zauważony tuż po godz. 10. W obiekcie, z którego ewakuowano personel, było duże zadymienie. Z relacji strażaków wynika, że pożar objął mniej więcej połowę powierzchni około 200-metrowego poddasza. - Prawdopodobnie spowodowali go robotnicy przeprowadzający tego dnia prace dekarskie przy użyciu palników - wyjaśnił Socha. W pożarze nikt nie ucierpiał: wybuchł on w momencie, gdy restauracja właśnie otwierała się dla gości i przebywali w niej niemal wyłącznie pracownicy.