Do pożaru doszło w jednej z hali demontażu pojazdów. Strażacy otrzymali zgłoszenie przed godziną 9. Na miejscu nie ma osób poszkodowanych. Przy gaszeniu pożaru pracowało dziesięć zastępów straży pożarnej - informuje "Dziennik Bałtycki". "Duży dym jaki pojawił się nad zakładem jest wynikiem materiałów ropopochodnych, gum, plastików itp. Samo zajście nie miało zagrożenia dla osób pracujących, nikt nie ucierpiał z pracowników. Zaistniała sytuacja nie wpłynęła na działanie przedsiębiorstwa. Chcę wyrazić podziękowania za sprawną akcje Straży Pożarnej i Policji" - napisał na Facebooku prezes firmy, która zarządza skupem złomu. Ogień został już ugaszony.