Ogień doszczętnie strawił jedno pomieszczenie w 3-pokojowym mieszkaniu. Pozostała część mieszkania została dotkliwie zniszczona. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Pożar wybuchł pod nieobecność właścicieli mieszkania, przebywających na wakacjach. Mieszkaniem opiekowała się sąsiadka. Przyczyną tragedii było najprawdopodobniej zwarcie instalacji elektrycznej. Akcja gaszenia ognia trwała ok. 5 minut. - W akcji Straży Pożarnej wzięły udział trzy wozy strażackie - mówił dowodzący akcją ratowniczą młodszy brygadier Dariusz Bargielski. aria