Drewniana rzeźba dorsza, która przez lata zdobiła kamienicę w Nowym Porcie, po niemal rocznej konserwacji wróci dziś na swoje miejsce. Nikt nie wie, kiedy dokładnie dorsz pojawił się nad bramą kamienicy nr 3, przy ul. Rybołowców w Nowym Porcie. Według Macieja Szczepkowskiego, gdańskiego konserwatora dzieł sztuki, ryba pojawiła się tam w połowie lat trzydziestych ubiegłego wieku, kiedy ulica nazywała się jeszcze Fischerstrasse. Gdańsk przeżywał wtedy hossę budowlaną, a ówcześni "deweloperzy" chcąc wyróżnić swoje budynki od budowanych przez konkurencję, ozdabiali ich frontowe ściany rzeźbami. Dorsz ? zwany też z kaszubska pomuchlem ? jest jednak wyjątkowy, ponieważ jako bodaj jedynego wykonano go w drewnie. Dorsz zdobił budynek aż do wiosny 2006 r. Wtedy to mocno zniszczoną rzeźbę zdjęto i postanowiono przywrócić jej dawną świetność. Od tego czasu poddawana była zabiegom konserwatorskim oraz rekonstrukcyjnym, ponieważ jej korpusowi brakowało kilku elementów. - Dorsz był zagrzybiony i porośnięty glonami. Drewno, z którego był wykonany ? najprawdopodobniej pinia ? zmurszałe. Całe szczęście, że rzeźba była opasana stalową obręczą, inaczej rozpadłaby się na części - opowiada Marcin Tymiński z Towarzystwa Przyjaciół Gdańska, które było jednym z pomysłodawców rekonstrukcji drewnianej rzeźby. Żeby dorsz z ul. Rybołowców na powrót poczuł się zdrów jak ryba, a nie jak ryba zdechła, zaczął brać kąpiele w płynach antygrzybicznych i usuwających glony. Kiedy pozbyto się już trawiącej go flory, trafił w ręce pana Andrzeja. Ten, na poły stolarski rzemieślnik, na poły artysta przebywał wtedy w nieodległym schronisku dla bezdomnych prowadzonym przez Towarzystwo Pomocy Św. Brata Alberta. Nadgryzionemu zębem czasu dorszowi przywrócił drugą młodość odtwarzając uszy i fałdy na ciele. Przywrócenie kamienicy przy ul. Rybołowców 3 zabytkowej rzeźby jest zasługą Towarzystwa Przyjaciół Gdańska, firmy Dantom, która jest administratorem tego budynku oraz Biura Obsługi Mieszkańców z Nowego Portu. O drewnianym dorszu zdobiącym kamienicę w Nowym Porcie można przeczytać w artykule Taaaka ryba w serwisie Towarzystwa Przyjaciół Gdańska oraz w artykule Pomuchel z Ficherstrasse w Akademii Rzygaczy. Michał Stąporek