Dziewięciometrowa łódź wypłynęła na połów kilka mil morskich na wysokości Łeby. Nie wiadomo, dlaczego jednostka wywróciła się. Czterech rybaków znalazło się w wodzie. Nikt nie wiedział, że mężczyźni potrzebują pomocy. Dopiero po kilku godzinach jednego z rozbitków zauważyła załoga jachtu. Rozbitka uratowano. Wtedy też zawiadomiono ratowników i rozpoczęła się akcja poszukiwawcza na szeroką skalę. Miejsce wypadku przeszukuje śmigłowiec, jest tam też ponton i statek ratowniczy. Uratowany rybak żyje. Jest w szoku, a jego organizm jest mocno wyziębiony. Przewieziono go do szpitala w Lęborku.