Jak informuje straż pożarna, według najnowszego bilansu zniszczeń spowodowanych przez wichury, które przeszły w czwartek nad centralną Polską, zostało uszkodzonych lub zniszczonych 1121 budynków, w tym 507 budynków mieszkalnych. Podczas konferencji prasowej w Sopocie minister powiedział, że "rolnicy potrzebują pomocy finansowej na odbudowę, na odtworzenie tego majątku, który zniszczył huragan". Wyjaśnił, że "pomoc będzie realizowana tak jak w stosunku do powodzian: 6 tys. zł, 20 tys. zł i 100 tys. zł w przypadku konieczności odbudowy budynków mieszkalnych". Jak powiedział, "jeśli chodzi o część rolną, to w takich wypadkach uruchamiamy niewielką pomoc socjalną na tzw. bieżące wydatki". Wyjaśnił, że niezależnie od wielkości gospodarstwa, ministerstwo rolnictwa proponuje jednorazową pomoc w wysokości 4 tys. zł". Poinformował, że tą sprawą zajmie się na posiedzeniu we wtorek Rada Ministrów. Dodał też, że dla poszkodowanych, nie tylko przez huragan, ale też w innych zdarzeniach klimatycznych w ostatnim czasie, w poniedziałek ma się rozpocząć nabór wniosków w unijnym programie, który został stworzony w ub. roku i dysponuje jeszcze kwotą 180 mln zł. Zaznaczył, że "mogą z niego skorzystać np. gospodarstwa rolne, które miały uprawy papryki w tunelach foliowych; po oszacowaniu strat będą mogły ubiegać się o wsparcie finansowe na odtworzenie produkcji". - Nie jest to forma odszkodowawcza, nie jest to żadna forma ubezpieczeniowa, jest to aktywny program rozwoju obszarów wiejskich na rzecz odtworzenia produkcji; może mieć charakter odtworzenia zniszczonej produkcji, ale może to być też inna działalność rolnicza - wyjaśnił. Dodał, że "gospodarstwo będzie mogło ubiegać się o kwotę do 300 tys. zł, jeżeli wysokość strat wynosi co najmniej 10 tys. zł w majątku trwałym". Poinformował, że "dotacja może wynieść do 90 proc. inwestycji, 10 proc. muszą stanowić środki własne poszkodowanego". Zwrócił uwagę, że "wobec producentów papryki (ze względu na rodzaj działalności i niechęć ubezpieczycieli do ubezpieczania ich plantacji) nie będzie stosowany wymóg ubezpieczenia 50 proc. powierzchni uprawy". - Niezależnie czy mieli swoją produkcję ubezpieczoną czy nie, na odtworzenie działalności rolniczej będą mogli ubiegać się o środki - podkreślił. - Jesteśmy państwem dość dobrze przygotowanym na wypadek tego typu zdarzeń; praktycznie w momencie ustania nawałnicy odpowiednie służby ruszyły z pomocą, do dziś teren został uprzątnięty i zabezpieczony - mówił szef resortu rolnictwa. - Nawet sami mieszkańcy byli zdziwieni, że ta pomoc przyszła tak sprawnie - dodał.